Kryminalni z Żor zatrzymali przedwczoraj mężczyznę poszukiwanego listem gończym przez miejscowy sąd. 34-latek wcześniej ukrywał się na terenie Republiki Czeskiej.
Dzień wcześniej wrócił do Polski, a gdy policjanci zapukali do jego drzwi udawał, że nikogo nie ma w domu
34-latek poszukiwany był przez żorski sąd, który wydał za nim list gończy i dwa nakazy doprowadzenia do zakładu karnego. Wiedząc jednak, że na swym sumieniu ma przewinienia, za które grozi mu kara więzienia w ubiegłym roku wyjechał do Czech. Wrócił we wtorek i "zameldował się" w jednej z miejscowych dzielnic, gdzie przedwczoraj popołudniu pojawili się kryminalni.
Mężczyzna słysząc pukanie do drzwi udawał, że nikogo nie ma w domu
Policjanci jednak byli pewni, że poszukiwany jest wewnątrz. Cierpliwość mundurowych w końcu popłaciła i nadeszła odpowiednia chwila, by zatrzymać 34-latka. Jeszcze wczoraj trafił on do zakładu karnego, gdzie spędzi za kradzieże najbliższe lata.