Doprowadził do kolizji z samochodem i uciekł z miejsca zdarzenia. Policjanci odnaleźli go, gdyż zdradziła go pewna dysfunkcja. Okazało się, że rowerzysta był pijany i miał blisko 2 promile w wydychanym powietrzu.
53-latek jadąc 9 września chodnikiem, wzdłuż ulicy Wodzisławskiej w kierunku Świerklan, nagle zjechał na jezdnię wprost przed maskę, jadącego obok samochodu. Po spowodowaniu kolizji wstał, wsiadł na rower i odjechał z miejsca zdarzenia.
Kierująca volkswagenem 29-latka zrelacjonowała interweniującym policjantom przebieg zdarzenia i opisała mężczyznę. Ci z kolei w krótkim czasie odnaleźli go w pobliżu nieopodal położonego sklepu. W rozpoznaniu sprawcy kolizji pomógł im opis kobiety, który wskazywał na widoczne inwalidztwo mężczyzny.
Rowerzysta został przebadany na alkomacie, który wykazał, że w wydychanym powietrzu ma blisko 2 promile alkoholu. Wg danych publikowanych przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych takie stężenie alkoholu w organizmie mogło przyczynić się, że u 53-latka doszło do zaburzeń koordynacji mięśniowej i równowagi, a zwłaszcza do obniżenia zdolności realnej oceny sytuacji na drodze i znacznego spadku koncentracji podczas prowadzenia jednośladu.
Policjanci apelują – zachowajcie trzeźwość na drodze i pamiętajcie, że nawet niewielkie stężenie alkoholu w organizmie ma wpływ na Wasze reakcje za kierownicą.