Wiadomości z Żor

Pies zaatakował 71-latkę. Kobieta trafiła do szpitala ze złamaną ręką

  • Dodano: 2021-10-25 09:00

71-letnia mieszkanka Żor została zaatakowana przez psa. Ten najpierw ją obszczekał, złapał za nogawkę, a później na nią skoczył, przez co kobieta przewróciła się i złamała rękę. Policjanci zajmują się sprawą i ustalają właściciela zwierzęcia.

Za zachowanie zwierzęcia odpowiada właściciel

Artykuł 77 kodeksu wykroczeń mówi o tym, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany. W dalszej jego części czytamy, że jeśli sprawca dopuszcza się tego wykroczenia przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.

Taka właśnie kara czeka właściciela, który w miniony wtorek na osiedlu Księcia Władysława puścił swojego psa luzem. Co gorsza, widząc całą sytuację, nie pomógł zaatakowanej kobiecie i ostatecznie oddalił się ze zwierzęciem z miejsca zdarzenia.

71-latka złamała rękę

71-latce pomogła postronna osoba po tym, jak pies podbiegł do niej, gdy wsiadła na rower, obszczekał, załapał za nogawkę, a potem obskoczył. Kobieta straciła równowagę i spadła z jednośladu łamiąc sobie rękę. W szpitalu dowiedziała się, że czeka ją poważna operacja.

Starszy mężczyzna poniesie również konsekwencje w związku z wyrządzoną szkodą przez jego zwierzę, gdyż taką odpowiedzialność przewidziano w artykule 431 kodeksu cywilnego. Ustawodawca wskazuje wprost, że ten kto chowa zwierzę, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło.

Właścicielu - pamiętaj o bezpieczeństwie i obowiązkach

Policjanci przypominają właścicielom, że, choć żaden z przepisów prawa nie zakazuje w sposób definitywny spuszczania psów luzem albo prowadzenia w kagańcu należy kierować się ogólnie przyjętymi zasadami zachowania się w miejscach publicznych i miejscach użytku publicznego oraz zachować zdrowy rozsądek. Pamiętajmy, że często zachowaniem zwierząt kieruje instynkt, a i one same bywają nieprzewidywalne. Pamiętajmy też o bezpieczeństwie dzieci, osób nieporadnych, czy zwyczajnie tych, którzy boją się psów. Szanujmy wspólną przestrzeń i siebie nawzajem.

Bezwzględnie pamiętać należy również o obowiązku sprzątania po własnym psie, co wynika choćby z Uchwały Rady Miasta Żory z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie uchwalenia Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Żory, czy o obowiązku wyprowadzania psa rasy agresywnej lub w inny sposób zagrażającego otoczeniu na uwięzi, dodatkowo w nałożonym kagańcu.

Komentarze (2)    dodaj »

  • Padre

    Ciekawe, czy to był taki pies jak na zdjęciu. Jeżeli nie, to Pani redaktor utrwala błędne stereotypy.

  • Poszkodowana

    Miałam podobną sytuację,tyle że na szczęście obyło się bez złamania, potłuczenie,ale SOR, badania,L4,a wezwana straż miejska nawet nie ukarała właściciela mandatem bo wykręcił się,a zdarzenie miało miejsce na ulicy przed jego domem i pies wybiegł z otwartej bramy, straż mogła sprawdzić na kamerze ale po co, właściciel powiedział że jego pies był na lince i nie biegał po ulicy,

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zory.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również