Miniony weekend pokazał, na co stać patostreamerów. Kawiaq, streamer pochodzący z Żor, jednego dnia wraz z kolegą upił młodą dziewczynę po czym namawiał ją do seksu i wyrzucił półnagą z mieszkania, a kolejnego okładał inną dziewczynę butelką wódki po twarzy. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Patostreamer prawdopodobnie uciekł z kraju.
Sława budowana na patologii
Kawiaq, patostreamer z Żor stał się rozpoznawalny po tym, gdy chodząc po ulicach Katowic, atakował przypadkowych przechodniów gazem pieprzowym i wszystko transmitował na Twitchu. Jak widać, stać go na więcej. Podczas transmisji live odbywającej się z soboty na niedzielę, Kawiaq wraz z kolegą upili młodą kobietę, której wiek nie jest znany. Grali z nią w butelkę – w ten sposób dziewczyna została w samej bieliźnie.
- Dziewczyna zostaje w samej bieliźnie. Jeden wyrzuca jej koszulkę przez okno. Opowiada, że jest brzydka i ma grzybicę. Gdy opada na niego, on chwyta totalnie pijaną dziewczynę za pierś w staniku. Namawiają ją też na seks oralny. „Nie” – słyszymy opór. „Napij się” – odpowiada Marcin. Ogłaszają, że udostępnią te zdjęcia na discordzie i „jest grubo”, „to będzie kryminał”. Co działo się poza ekranem na dziewczynie – to już oceni policja – czytamy w mediach społecznościowych działaczki na rzecz praw kobiet, Mai Staśko.
Słania się na nogach, aż w końcu wymiotuje, co nie umyka uwadze patostreamerów – chcą ją wyrzucić półnagą z mieszkania.
- Wy*** ją, stary, bo nam zarzyga cały dom. Przypał będzie. Wyp****** ją, stary, proszę cię. Ona wciągała proszek do prania. Debilu, ja za nią nie będę siedział. Przekręci się tu, wyp****** ją stąd. Przekręci się, umrze tu k**** - słyszymy w nagraniu z transmisji live.
Dwaj mężczyźni wyprowadzają pijaną kobietę z mieszkania. Według ich relacji, dziewczyna zaczęła uciekać, po czym przewróciła się i leżała na ziemi, z twarzą w kałuży. Żaden ze streamerów nie udzielił jej pomocy.
W sprawie interweniowali użytkownicy serwisu Wykop. Zdobyli adres mieszkania, w którym trwał patostream, powiadomili właściciela, który udał się na miejsce, wezwał karetkę i policję, a także wyrzucił z mieszkania Kawiaqa i jego kolegę.
O krok dalej
Kolejna transmisja odbyła się dzień później. Tym razem głównym bohaterem nagrania jest kolega patostreamera, Tłucznik, który siłuje się z dziewczyną na łóżku. Nagle zaczyna ją okładać po twarzy butelką wódki, a następnie łokciem. Dziewczyna krzyczy i próbuje się bronić przed ciosami napastnika. W końcu mężczyzna odpuszcza, a dziewczynie udaje się wstać – na nagraniu widać, że ma całą zakrwawioną twarz.
- O kur**, twarz jej rozje***** szkłem! Bo mnie kur** napierda** - słyszymy na nagraniu - Modra, ale jej krew leci!
Następnie drugi z uczestników live'a krzyczy, aby zakończyć transmisję. Społeczniczka Maja Staśko zgłosiła oba streamy patostreamera na policję.
Uciekł z kraju?
W niedzielę patostreamer z Żor zasugerował w swoich mediach społecznościowych, jakoby miał uciec z kraju.
Jak sprawa ucichnie, może wrócę, ale nie wiem, dość mam tych brzydkich polskich mord. Raczej do 2025 nie postawię tu nogi – czytamy w poście Kawiaqa na X (dawniej Twitter).
W kolejnych postach zamieszcza nagrania i zdjęcia z rzekomych Malediw. W tle widać palmy, co może oznaczać, że patostreamer rzeczywiście uciekł z kraju, aby uniknąć konsekwencji swoich działań.