Wiadomości z Żor

Policjant z narzeczoną uratowali czyczerpaną sarenkę

  • Dodano: 2018-09-11 10:00

Wyczerpane, głodne i wystraszone sarnie dziecko, leżało w zaroślach pomiędzy uprawnymi polami. Nie miało szans na przeżycie, a jednak szczęśliwy los sprawił, że ktoś je dostrzegł. To policjant z Żor, który późnym popołudniem wybrał się z narzeczoną i z psem na spacer.

W niedzielne popołudnie jeden z żorskich policjantów wybrał się na spacer z narzeczoną i adoptowanym psem. Kiedy para wracała do domu, partnerka policjanta usłyszała w zaroślach pomiędzy uprawnymi polami szelest, a po chwili dostrzegła tam zwierzę. Cała trójka natychmiast ruszyła w jego kierunku. Okazało się, że w gęstwinie leżała zupełnie wyczerpana młoda sarna, która nie miała nawet sił aby wstać.

Sierż.szt. Łukasz Rzymanek, który na swoim koncie ma już niejedno uratowane życie i tym razem nie zawahał się ruszyć z pomocą. Choć do tej pory niósł pomoc głównie ludziom, to i w tej sytuacji doskonale wiedział, jak się zachować. Skontaktował się z pracownikami Leśnego Pogotowia w Mikołowie, a następnie zaopiekował się koźlątkiem i własnym samochodem przetransportował je do ośrodka rehabilitacji i schroniska dla dzikich zwierząt.

Choć zwierzę było kompletnie wyczerpane, wygłodzone i bez szans na przetrwanie, od policjanta i jego narzeczonej otrzymało właśnie nadzieję na szczęśliwe życie.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zory.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również