Nieodpowiedzialnością w pracy wykazał się 35-latek, który stawił się do pracy z niemal dwoma promilami alkoholu w organizmie. Kiedy właścicielka firmy wyczuła zapach alkoholu, niezwłocznie zadzwoniła po pomoc Policji. Za wykroczenie, którego się dopuścił, grozi teraz mężczyźnie kara aresztu albo grzywny.
Pijany pracownik chciał zacząć pracę
Przedwczoraj przed godziną 22:00 stróże prawa otrzymali wezwanie do jednej z żorskich piekarń, gdzie do pracy stawił się pracownik najprawdopodobniej pod silnym wpływem alkoholu.
Przybyłym na miejsce policjantom mężczyznę wskazała właścicielka. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu, a jego zachowanie wskazywało, że podejrzenia są jak najbardziej uzasadnione. Po przebadaniu pracownika na zawartość alkoholu w organizmie, okazało się, że stawił się w pracy z prawie 2 promilami.
Za wykroczenie, którego się dopuścił, odpowie teraz przed sądem.