Wiadomości z Żor

Prezydent wiedział o toksyczności odpadów na Sosnowej? Grupa Działamy ujawnia dokumenty

  • Dodano: 2019-08-11 17:00

Waldemar Socha miał świadomość toksyczności odpadów w Kleszczowie już w marcu? Grupa Działamy ujawniła kontrowersyjne dokumenty!

Ciąg dalszy sprawy związanej z utylizacją niebezpiecznych odpadów znajdujących się na ulicy Sosnowej w dzielnicy Kleszczów. Żorska grupa Działamy udostępniła kilka dni temu dokumenty, otrzymane od Urzędu Miasta, z których wynika, że prezydent miasta miał świadomość wysokiej toksyczności odpadów zalegających na Sosnowej znacznie wcześniej niż sporządzana w połowie maja ekspertyza Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach. 

Aktywiści ustosunkowali się w ten sposób do wypowiedzi Waldemara Sochy z dwóch spotkań z mieszkańcami Żor i Suszca. Prezydent twierdził, że nie posiadał dostatecznie wcześnie wiedzy, iż odpady i substancje nielegalnie składowane przy ul. Sosnowej 23 w dzielnicy Kleszczów są niebezpieczne i zagrażają życiu i zdrowiu. 

W maju tego roku, Grupa Działamy otrzymała od UM Żory dokumentację przepływającą między prezydentem Żor a poszczególnymi organami i instytucjami, badającymi sprawę nielegalnych odpadów. W dwóch drukach - piśmie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach (wysłanym 26 marca 2019 roku) i WIOŚ Katowice (wysłanym dzień później) włodarz wyraźnie zaznacza, iż otrzymane przez niego informacje potwierdzają toksyczność odpadów. Dodajmy, że wywózka niebezpiecznych odpadów rozpoczęła się 31 maja, czyli dwa miesiące później.

Z informacji pozyskanych z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, prowadzącej postępowanie w przedmiotowej sprawie, wynika, że zgodnie z przeprowadzoną fizykochemiczną analizą bezpośrednią stwierdzono, ze w całości badane próbki odpadów charakteryzowały się obecnością substancji decydujących o tym, że odpad jest niebezpieczny [...]. Ponadto ze względu na obecność w nich substancji łatwopalnych, w przypadku pożaru składowiska, wydzielające się toksyczne gazy mogą bezpośrednio zagrażać zdrowiu lub życiu ludzi – czytamy w piśmie wysłanym do katowickiego RDOŚ.

W podobnym tonie prezydent wypowiada się w dokumentach wysłanych dzień później do WIOŚ:

Podjęcie szybkich i skutecznych działań jest w tej sprawie niezbędne z uwagi na wysoce łatwopalny i wybuchowy charakter nagromadzonych odpadów, Następujący wzrost temperatury powietrza potęgował będzie ryzyko realnego zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi jak również dla środowiska naturalnego.

Gliwicka Prokuratura Okręgowa kilka dni wcześniej (21 marca) przekazała do żorskiego UM pismo oznaczone pieczęcią PILNE, z którego wynika, że odpady powinny zostać usunięte niezwłocznie z terenu, na którym się znajdują.

Konieczność taka wynika z faktu, iż zgodnie z opinią biegłego, zbadane substancje chemiczne muszą być przechowywane w zamkniętych, dobrze wentylowanych pomieszczeniach o podłożu betonowym, z dala od skupisk ludzkich, ze względu na możliwość emisji toksycznych oparów do atmosfery. Pozostawione bez opieki mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla zdrowia i życia wielu ludzi – stwierdziła prokurator Edyta Hraciuk-Tomecka.

W załączeniu do pisma wysłano również stosowną opinię biegłego sądowego, Łukasza Wojtali. 

Prezydent 25 marca przesłał pismo zwrotne do gliwickiej Prokuratury, powiadamiające o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie nakazania posiadaczowi odpadów ich usunięcie z miejsca nieprzeznaczonego do składowania lub magazynowania tj. z terenu przy ul. Sosnowej 23 w Żorach.

Pod koniec marca WIOŚ Katowice przeprowadził badania gleby. Ich wyniki są jawne, uzyskane przez mieszkańców Żor i Suszca w ramach dostępu do informacji o środowisku. W dokumentacji, którą otrzymaliśmy od żorskiej Grupy Działamy czytamy, że: 

Wyniki przeprowadzonych przez WIOŚ badań gleby wykazały przekroczenia dopuszczalnych zawartości w glebie: antracenu, chryzenu,  benzo(a)antracenu, benzo(a)pirenu, benzo(a)flourantenu, benzo(k)flourantenu, indeno(1,2,3-c,d)pirenu, etylobenzenu, ksylenów, styrenu i sumy węglowodorów C6-C12 i C12-C35.

Praktycznie wszystkie wymienione substancje to tzw. wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, uznawane za najbardziej toksyczne i niebezpieczne dla człowieka. 

WWA ze względu na występowanie we wszystkich elementach środowiska: w wodzie, glebie, powietrzu, w żywności, łatwo dostaje się do organizmu ludzkiego. Najczęstszymi drogami jest spożywania pokarmów zanieczyszczonych WWA, drogą inhalacyjną oraz przez skórę. Cząsteczki negatywnie wpływają zarówno na organizm ludzki jak i na zwierzęta. Do krótkoterminowych objawów zaliczyć można podrażnienie oczu, nudności, wymioty oraz biegunkę. Istnieją również objawy długoterminowe: zaćma, uszkodzenie nerek, wątroby oraz żółtaczka. Do najgroźniejszych chorób niewątpliwie zaliczyć można ryzyko zachorowania na raka płuc i innych narządów wewnętrznych – czytamy na stronie biotechnologia.pl

W związku z tym, Inspektorat zwrócił się do Prezydenta Miasta Żory o wydanie podmiotowi korzystającemu ze środowiska decyzji, w trybie art. 362 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 roku Prawo ochrony środowiska – nakładającej obowiązek przywrócenia środowiska do stanu właściwego, tj. przeprowadzenia rekultywacji gleby w miejscach, w których znajdują się odpady, w taki sposób, aby zawartość ww. substancji zanieczyszczających w glebie nie przekraczała poziomów odpuszczanych.

Do tej pory z terenu Sosnowej sukcesywnie wywożone są kolejne partie toksycznych chemikaliów – do środy 7 sierpnia łącznie blisko 140 ton. 

Czekamy na stanowisko Waldemara Sochy w tej sprawie.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zory.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również