„Dyscyplinarka”, grzywna, a nawet kara aresztu grożą pracownicy popularnej sieciówki, która do pracy przyszła nietrzeźwa. Choć 51-latka zaprzeczała, aby wypiła jakiś alkohol to badanie alkomatem wykazało, że ma go aż ponad 1,5 promila.
O interwencję poprosiła przełożona 51-latki
Wczoraj, po 16.00 do jednej z popularnych sieciówek zostali wezwani policjanci, których poproszono o sprawdzenie stanu trzeźwości pracownicy. Jej przełożona zaczęła słusznie podejrzewać, że kobieta do pracy przyszła nietrzeźwa.
Najpierw 51-latka stanowczo zaprzeczała, aby wypiła jakikolwiek alkohol, jednak badanie alkomatem potwierdziło, że kłamie. U kobiety wynik wskazał na ponad 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Teraz kobieta poniesie konsekwencje. Nie tylko odpowie za popełnione wykroczenie, ale może zostać wobec niej wszczęte postepowanie dyscyplinarne. To pracodawca też zdecyduje, czy zostanie zwolniona z pracy.