Wiadomości z Żor

Żory: Pożar składowiska opon pod lupą prokuratury. Co wiemy o zdarzeniu?

  • Dodano: 2019-04-10 07:15, aktualizacja: 2019-04-10 07:27

W kwietniu minie pięć miesięcy od budzącego do dziś kontrowersje pożaru składowiska opon w Kleszczowie. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzi śledztwo. Kiedy poznamy przyczyny pożaru w Żorach?

Sprawa pożaru opon, który wybuchł pod koniec listopada ubiegłego roku w dzielnicy Kleszczów do dziś budzi ogromne kontrowersje nie tylko wśród mieszkańców Żor, ale również w ościennych miastach. W kluczowym momencie akcji gaszenia uczestniczyło w niej ponad stu strażaków z Żor i innych miast regionu. Ogień objął powierzchnię około 15 tys. m kw. z tonami odpadów, głównie opon i tworzyw sztucznych, a także halę do recyklingu wyrobów z gumy. Samo gaszenie pożaru i prace na terenie pogorzeliska bezpośrednio po zlikwidowaniu źródła ognia trwały ponad 4 dni. 

Pożar opon w Żorach. Jak wpłynął na środowisko i zdrowie mieszkańców?

Gryzący dym unosił się nad całym regionem przez kilkanaście kolejnych dni. Odnotowano również duże przekroczenia zanieczyszczeń w powietrzu nad Żorami. Zgodnie z doniesieniami lokalnych grup działaczy pożar składowiska opon negatywnie wpłynął nie tylko na stan środowiska (m.in. zanieczyszczenie rzeki Ruda i śnięte ryby), ale przede wszystkim na zdrowie mieszkańców.

Powietrze zrobiło się czarne od dymu. Wiatr skierował chmurę toksycznego, gryzącego dymu na osiedla mieszkaniowe, bloki, wieżowce, domy jednorodzinne. W całym mieście czuć swąd palącej się gumy. Mieszkańcy alarmują o trudnościach z oddychaniem, bólach w klatce piersiowej, dusznościach, bólach głowy. Najbardziej martwimy się o dzieci i seniorów. Nie mogą spać, kaszlą, mają podrażnione gardła. Wszyscy czujemy się źle we własnych domach i mieszkaniach. Wdziera się nam gryzący dym! – mówili bezpośrednio po pożarze przedstawiciele żorskiej grupy DziałaMY.

 

Prokuratura Okręgowa bada przyczyny pożaru opon w Żorach. Co wiemy?

Z końcem kwietnia od pożaru minie 5 miesięcy. Postanowiliśmy zapytać gliwicką Prokuraturę Okręgową o to, na jakim etapie znajduje się śledztwo.

Postępowanie w sprawie składowiska odpadów w Żorach pozostaje w toku. Zakresem postępowania oprócz ustalenia przyczyn i okoliczności pożaru z 28 listopada 2018 roku objęto również kwestie wyrządzenia szkód w środowisku w związku z tym zdarzeniem, o których mowa w art. 182 kk, jak i kwestie związane z prawidłowością gromadzenia, składowania i przetwarzania odpadów przez firmy prowadzące działalność przy ul. Kleszczowskiej 26
Obecnie akta zostały przesłane do biegłych z zakresu pożarnictwa, celem opinii w zakresie przyczyn i charakteru zdarzenia. Opinia powinna zostać wydana do końca kwietnia 2019 roku – przekazuje Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Przedstawiciele Urzędu Miasta kontrolowali to miejsce już w ubiegłym roku i stwierdzili określone nieprawidłowości w kwestii przechowywania odpadów i ich zabezpieczenia. W październiku 2018 roku wszczęto postępowanie dotyczące cofnięcia firmie pozwolenia na przechowywanie odpadów. Jakie kroki podjęto dziś wobec właściciela?

1 kwietnia 2019 r. wydano decyzję o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie zbierania odpadów, udzielonego podmiotowi GUM RECYCLING Sp. z o.o. z siedzibą w Żorach w oparciu o przepisy art. 104 § 1 i 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jednolity: Dz. U. z 2018r., poz. 2096 ze zm.), oraz art. 47 ust. 1, 2-6 ustawy z dnia 14 grudnia 2012r. o odpadach (Dz. U. z 2018r., poz. 992 ze zm.) – informuje biuro prasowe UM Żory.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zory.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również