Na ostatniej sesji Rady Miejskiej przedstawiono i omówiono pierwszy raport o stanie gminy miejskiej Żory. Opinie na jego temat są podzielone.
Raport o stanie gminy obejmuje podsumowanie działalności wójta, burmistrza lub prezydenta w poprzednim roku, a w szczególności realizację polityk, programów i strategii, uchwał rady gminy. Obowiązek sporządzenia takiego raportu ciąży na władzach od tego roku.
Mieszkańcy Żor mieli prawo wziąć udział w debacie nad raportem, jeśli tylko złożyli pisemne zgłoszenie poparte podpisami co najmniej 50 osób. Niestety, do UM nie wpłynęło żadne zgłoszenie – być może nie wszyscy wiedzieli, że takie prawo im przysługuje.
Na pewnych polach radzimy sobie całkiem dobrze w porównaniu z innymi gminami. Do tych pól należą np.: zdrowie w aspekcie, za jaki odpowiada gmina – mamy wiele programów profilaktycznych i badań przesiewowych; pomoc i opieka nad osobami niepełnosprawnymi – w Żorach istnieją niemal wszystkie instytucje wsparcia, jakie tylko mogą istnieć – tymi słowami raport podsumowuje prezydent Żor Waldemar Socha.
Wiele się u nas dzieje. Inwestujemy w obiekty edukacyjne, bo rośnie liczba mieszkańców. Zachęcamy do wymiany kotłów i do przyłączania się do ciepłociągu. Przeznaczamy coraz więcej pieniędzy na współpracę z organizacjami pozarządowymi – dodaje.
Po prezentacji pojawiła się jednak opinia niektórych radnych, że raport jest raczej folderem marketingowym niż rzetelną oceną stanu gminy.
W raporcie powinny się też znaleźć rzeczy, na których dopiero powinniśmy się skupić, a nie tylko te, które już są zrobione – zauważyła radna Anna Nowacka.
Z tym zarzutem nie zgadza się sam prezydent, według którego dokument może nie jest kompletny, ale na pewno spełnia ustawowy wymóg, bo opisuje działalność prezydenta w poprzednim roku, czyli właśnie to, czego prezydent dokonał.
Najbardziej poważną krytykę wysuwa jednak „Grupa Działamy”, która w raporcie naliczyła 29 przemilczanych problemów, takich jak: brak omówienia zakładanych celów i poziomu ich realizacji; brak dokładnego omówienia problemów z jakością powietrza; brak omówienia nowych zagrożeń dla środowiska naturalnego związanego z nielegalnym składowaniem toksycznych odpadów w mieście; brak danych o stanie komunikacji zbiorowej publicznej; przemilczanie problemów rozwoju społeczeństwa obywatelskiego.
Aby mieszkańcy mogli wyrobić sobie własną opinię, zachęcamy do jego pobrania.