W walce z pandemią ważną rolę odgrywają systematyczne kontrole policjantów w galeriach handlowych, sklepach oraz miejscach dużych skupisk ludzkich. To działania na rzecz bezpieczeństwa wszystkich obywateli, ten aspekt policyjnej służby niestety nie dla wszystkich jest zrozumiały.
25-latka robiła zakupy bez maseczki na twarzy
Przykładem takiej postawy jest zachowanie 25-letniej kobiety, która w opryskliwy sposób zareagowała na kontrolę dzielnicowego. W poniedziałek 13 grudnia w jednym ze sklepów wielkopowierzchniowych na osiedlu Sikorskiego dzielnicowy w trakcie kontroli zauważył kobietę, która nie posiadała ubranej maseczki zasłaniającej usta i nos.
Już od pierwszych chwil kobieta przejawiała dużą agresję i oburzenie względem kontrolującego ją policjanta. Nie zgadzała się z aktualnymi wymogami stawianymi osobom robiącym zakupy. Wulgarne słowa, niczym przecinki stawiała podczas swoich wypowiedzi wprawiając w zakłopotanie obserwujących całe zdarzenie ludzi.
Kobieta nie przyjęła mandatów. Sprawą zajmie się sąd
Odmówiła przyjęcia mandatów karnych za oba wykroczenia, bo jak stwierdziła przeklinać sobie może, a do ukarania za brak noszenia maseczki nie ma żadnych podstaw prawnych i ona tego robić nie musi. Teraz sprawą zajmie się sąd, który wymierzy karę sprawczyni obu wykroczeń.