Chwilę po tym, jak nastolatek wysiadł z autobusu, znalazł się „pod kołami” nadjeżdżającego samochodu. To właśnie roztargnienie i pośpiech przyczyniają się do powstawania niebezpiecznych sytuacji na drodze. Na szczęście skończyło się na ogólnych potłuczeniach.
O krok od tragedii!
Około godziny 7:30 w rejonie przystanku autobusowego przy ulicy Głównej doszło do potrącenia 14-letniego chłopca. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, iż chłopiec bezpośrednio po wyjściu z autobusu, nie czekając, aż pojazd odjedzie, przeszedł na jego tył i wszedł pod nadjeżdżający w kierunku centrum miasta samochód osobowy. Kierujący volkswagenem nie był już w stanie wystarczająco wyhamować samochodu, aby uniknąć potrącenia pieszego.
Mundurowi ustalili, iż uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Chłopcu na szczęście nic groźnego się nie stało i skończyło się na jego ogólnych potłuczeniach.