Mieszkanka Żor nie przeszła obojętnie i powiadomiła policję, gdy na dachu wieżowca zauważyła parę młodych ludzi.
Dwoje nastolatków siedziało na gzymsie budynku i spożywało napoje, bezmyślnie zrzucając z wysokości butelki na ziemię.
Dzięki interwencji kobiety być może nie doszło do tragedii...
Wczoraj przed 19.00 oficer dyżurny otrzymał telefonicznie zgłoszenie o parze młodych ludzi znajdujących się na dachu wieżowca. Z relacji zgłaszającej wynikało, że osoby właśnie usiadły na gzymsie, piją, a także rzucają butelkami na ziemię.
Na miejsce błyskawicznie skierowany został patrol interwencyjny. Gdy dotarł na osiedle Księcia Władysława, już przed jednym z bloków, kobieta będąca świadkiem zdarzenia wskazała nastolatków. Na szczęście dzięki jej zainteresowaniu kilkunastolenia dziewczyna z chłopakiem zdążyła bezpiecznie zejść z wysokości tuż przed przybyciem mundurowych.
15-latka trafiła pod opiekę matki, a jej o rok młodszy kolega pod opiekę babci.