Nowe substancje psychoaktywne ujawnili policjanci podczas wczorajszej kontroli pojazdu w obrębie osiedla Pawlikowskiego. Z dopalaczami na komendę przyszedł także w nocy z niedzieli na poniedziałek petent, który w strefie recepcyjnej wszczął awanturę z innym mężczyzną. Zabezpieczone substancje trafią teraz do laboratorium, gdzie zostaną poddane ekspertyzie fizykochemicznej.
23 sierpnia po godzinie 16.00 policjanci patrolujący miasto zauważyli w obrębie osiedla Pawlikowskiego pojazd, w którym siedziały podejrzanie zachowujące się osoby. Trzej mężczyźni na widok radiowozu nerwowo zareagowali, a jeden z nich wykonał energiczny ruch ręką.
Mundurowi postanowili skontrolować pojazd, tym bardziej że w pierwszym kontakcie z kierowcą i pasażerami poczuli charakterystyczną woń palonej substancji. W schowku wewnątrz samochodu ujawnili woreczek foliowy z jej zawartością w kolorze białym. Jak się okazało, dopalacze należały do 33-letniego kierowcy, który przyznał się, że na widok policjantów wrzucił woreczek do samochodowego schowka.
W nocy z niedzieli na poniedziałek tuż po północy do Komendy Miejskiej Policji w Żorach przyszło z kolei dwóch awanturujących się mężczyzn. Kiedy policjanci podjęli wobec nich interwencję, okazało się, że 23-latek w portfelu trzyma dopalacze.
Zabezpieczone u obu mężczyzn nowe substancje psychoaktywne trafią do laboratorium. Jeśli badania potwierdzą podejrzenia policjantów, mężczyźni usłyszą zarzuty za posiadanie narkotyków, za które to przestępstwo grozi do 3 lat więzienia.