Wiadomości z Żor

Niesamowity wyczyn Sabiny Barteckiej! Żorzanka ustanowiła rekord świata!

  • Dodano: 2024-09-06 10:30

O tym debiucie jest głośno na całym świecie! Podczas zawodów w Austrii mieszkanka naszego miasta, Sabina Bartecka nie tylko ukończyła zawody na dystansie podwójnego Ironmana jako pierwsza kobieta, ale też ustanowiła nowy rekord świata w tej ekstremalnie trudnej rywalizacji!

Sabina Bartecka – nowa rekordzistka świata w podwójnym Ironmanie!

Odbywający się w miniony weekend w Bad Radkersburg Puchar Świata ULTRA TRIATHLON zgromadził 75 śmiałków z 15 państw, w tym odległej Brazylii, którzy przyjechali sprawdzić swoją wytrzymałość na ból i ogromny wysiłek. Podczas czwartej edycji zawodów, które cieszą się uznaniem na międzynarodowej scenie ultra, 47-letnia żorzanka Sabina Bartecka stawiła czoła rywalom i wysokim temperaturom, prezentując wyśmienitą formę! Dzięki doskonałej postawie w pływaniu, jeździe na rowerze i bieganiu Sabina zwyciężyła w DOUBLE ULTRA TRIATHLON, ustanawiając przy tym nowy rekord świata w czasie 22 godzin, 55 minut i 19 sekund! Żorzanka była nie tylko najszybsza wśród kobiet, ale zajęła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, wyprzedzając swoje przeciwniczki o ponad 9 i 12 godzin oraz kolejnego mężczyznę o 2 godziny. 

Dwukrotnie większy dystans niż IRONMAN

W DOUBLE ULTRA TRIATHLON zawodnicy mają do pokonania dwukrotnie większy dystans „IRONMAN”. Przed śmiałkami, którzy pojawili się na zawodach w Austrii, było 7,6 km pływania na 50-metrowym basenie sportowym w Parktherme Bad Radkersburg, następnie 360 km jazdy na rowerze po torze o długości 10,6 km w temperaturze dochodzącej do 38°C i na koniec 40 okrążeń biegowych, o łącznej długości 84,4 km. Etap kolarski swój początek miał w mieście, następnie zawodnicy rywalizowali na trasie biegnącej pośród pól uprawnych, aby ponownie znaleźć się na początku pętli. 

- Trasa rowerowa nie była łatwa, głównie z powodu upału – mówi rekordzistka. - Etap rowerowy rozpoczynałam w samo południe, a więc wtedy, kiedy upał był najbardziej dokuczliwy. W dodatku w zawodach ultra trasy nie są zamykane, więc trzeba stosować się do zasad ruchu i ustępować pierwszeństwa innym pojazdom, w tym także traktorom, których na trasie było całkiem sporo – dodaje Sabina Bartecka.

 Inną trudnością, z którą musiała się zmierzyć mieszkanka naszego miasta, była jazda w nocy. Etap rowerowy Sabina Bartecka zakończyła pół godziny po północy. 

- Trasa rowerowa w dużej części nie była w ogóle oświetlona, a ja jechałam z duszą na ramieniu, żeby tylko nie zgasła mi lampka – przyznaje żorzanka. Dystans 360 kilometrów Sabina pokonała w czasie 12 godzin, z imponującą średnią prędkością 30 km/h. To był drugi najlepszy czas wśród wszystkich zawodników. 

Świetna jazda na rowerze z pewnością przyczyniła się do triumfu, ale w zawodach ultra sukces zawsze zależy od biegu. Sabina Bartecka od początku narzuciła niesamowite tempo i ostatecznie ponad 84 kilometry przebiegła w 8 godzin i 10 minut, co daje to imponującą średnią 5:48 min/km!

- Nie mam pojęcia jak udało mi się utrzymać takie tempo. Do tej pory nie przebiegłam więcej niż 63 km, ale było to kilka lat temu podczas zawodów ultra w górach. Wiedziałam, że aby ustanowić rekord, nie mogę się zatrzymać, dlatego biegłam non stop, ani przez moment nie maszerowałam, a na ostatnich kilometrach jeszcze przyśpieszyłam – mówi żorzanka. 

Organizator wydarzenia Andreas Wunscher powiedział ze wzruszeniem: „Jesteśmy bardzo szczęśliwi – kiedy cztery lata temu rozpoczynaliśmy tę imprezę, wiedzieliśmy, że mamy szybką trasę. Ale wymagania rekordowe były i są wysokie. Zwłaszcza w tych tropikalnych warunkach nigdy nie odważylibyśmy się marzyć, że będziemy mogli tutaj celebrować rekord świata”.

Dzięki zwycięstwu żorzanka zgromadziła ważne punkty na Puchar Świata w Ultra Triathlonie organizowany przez Stowarzyszenie Ultra Triathlon (IUTA).

- Rozpoczynając treningi triathlonowe, nigdy nie spodziewałam się, że będę osiągać takie sukcesy. W życiu nie przypuszczałam, że zostanę rekordzistką świata. Triathlon totalnie odmienił moje życie i stał się największą miłością, oczywiście poza tą, którą czuję do rodziny – mówi Sabina.

Na zawody ultra Sabina pojechała wraz ze swoim teamem, w którego skład wchodzili: mąż Aleksander, córki Milena i Lena oraz znajomi Monika i Grzegorz Osikowscy. 

- Sukces w ultra nie jest tylko zwycięstwem zawodnika, to efekt pracy całego teamu i jego zaangażowania. Miałam szczęście, że w tym moim zwariowanym pomyśle o starcie w ultra, towarzyszyli mi najbliżsi, ale też znajomi, którzy zaangażowali się w 100 procentach. Bez ich wsparcia i motywacji z pewnością nie byłabym dziś rekordzistką świata, a chwile, które wspólnie przeżyliśmy, pozostaną w nas do końca życia! – cieszy się Sabina Bartecka. 

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zory.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również