Wiadomości z Żor

Nie pal liści, nie zgrabiaj pochopnie – w liściach mogą spać jeże!

  • Dodano: 2025-10-15 10:45

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach apeluje: uważajmy na jeże! Jesienne porządki mogą im zagrażać – w stertach liści często szukają schronienia przed zimą. Dowiedz się, jak pomóc tym pożytecznym zwierzętom.

Uważajmy na jeże podczas jesiennych porządków

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach apeluje do mieszkańców o ostrożność podczas jesiennych prac w ogrodzie. Jesień to czas grabienia liści, przycinania gałęzi i porządkowania działek – niestety, również czas, kiedy jeże szukają miejsca na zimowy sen. Sterta liści może być dla nich idealnym schronieniem, ale jeśli zostanie zniszczona lub spalona – może stać się śmiertelną pułapką.

Z liści nie tylko kompost

Jak przypomina RDOŚ, jeże zaczynają przygotowania do zimy, gdy temperatura spada poniżej 15°C. W tym czasie gromadzą tłuszcz i szukają ciepłego, spokojnego miejsca. Dlatego warto zebrać liście od razu lub pozostawić je do wiosny. Wtedy nie obudzimy śpiącego lokatora i pomożemy mu bezpiecznie przetrwać zimę. Jeże to niezastąpieni pomocnicy w ogrodzie – zjadają ślimaki, owady i larwy szkodników. Zamiast więc je przeganiać, lepiej pozwolić im zostać. Kilka liści lub mały domek z gałęzi to dla nich luksusowe schronienie, a dla nas – naturalny sposób na ochronę roślin.

Czego unikać?

RDOŚ przypomina: nie wypalajmy traw ani liści. Takie działania mogą prowadzić do śmierci wielu zwierząt, w tym jeży. Zagrożeniem są także niezabezpieczone wykopy i studzienki oraz – niestety – ruch samochodowy. To właśnie na drogach ginie najwięcej jeży.

Jeśli spotkasz ranną lub osłabioną sztukę, z widocznymi pasożytami, albo jeża aktywnego zimą – skontaktuj się z najbliższym ośrodkiem pomocy dzikim zwierzętom. Ich lista dostępna jest na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zory.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również