Wiadomości z Żor

Żorzanie poparli strajk nauczycieli

  • Dodano: 2019-04-15 21:15, aktualizacja: 2019-04-16 10:39

Dziś wieczorem na żorskim rynku setki osób okazały swoje poparcie dla strajku nauczycieli. Można było zobaczyć liczne wykrzykniki w pomarańczowym polu i usłyszeć skandowanie „kto nie skacze, ten Zalewska!”

Strajk nauczycieli rozpoczął się 8 kwietnia i potrwa aż do odwołania. Nauczyciele domagają się m.in. podwyżek płac do 1000 złotych, większych nakładów na oświatę z budżetu, zmiany oceny pracy nauczycieli, zmiany ścieżki awansu, a także dymisji minister edukacji Anny Zalewskiej.

W ogólnopolski strajku biorą udział wszystkie żorskie szkoły. Tak postanowili ich pracownicy w referendum, które odbywało się w dniach 18-22 marca. Zasady referendum stanowiły, że aby strajk się odbył, wniosek ZNP musiała poprzeć ponad pracujących w danej placówce oświatowej. Ten warunek został spełniony w każdej z nich.

Nie wszyscy jednak się spodziewali, że strajk będzie trwał dłużej niż tydzień. Dla wielu pracowników oświaty to niełatwa sytuacja, gdyż prawdopodobnie za strajkowe dni nie otrzymają wynagrodzenia.

Oni dalej mają ten sam zapał, co na początku – zapewnia nas jednak prezes oddziału ZNP w Żorach Ilona Witala-Sługa. – Chodząc na spotkania z pracownikami oświaty, słyszę od nich słowa „musimy walczyć, nie możemy się poddawać”. Płace są na pewno ciężkim tematem dla pracowników oświaty, ale jednak uznali oni, że nadszedł taki czas, w którym trzeba walczyć.

W poniedziałek, 15 kwietnia organizacja Żorska Akcja Demokracja zorganizowała pikietę poparcia dla nauczycielskiego strajku. Na rynku naszego miasta zebrało się co najmniej dwieście osób. Duża część z nich dzierżyła transparenty i plakietki z wykrzyknikami, a wszyscy skakali, kiedy z głośników dobiegało skandowanie „kto nie skacze, ten Zalewska!”

Bardzo się cieszę, że tyle osób przyszło. Nie spodziewałam się takiej frekwencji. Widać, że społeczeństwo popiera protest nauczycieli; że edukacja jest wszystkim droga; że ludzie myślą o swoich dzieciach i o swoich wnukach. Takie tłumy dodają nam bardzo dużo otuchy – komentuje Ilona Witala-Sługa.

Widzimy też poparcie uczniów, choćby poprzez przynoszenie do szkoły jabłek czy ciast; także przez wieszanie różnych banerów i plakatów pod hasłem „wpieramy was, walczcie”. Jest to bardzo potrzebne pracownikom oświaty w dzisiejszych czasach – dodaje.

Następna informacja

Komentarze (3)    dodaj »

  • Ewa

    Wstyd. To raczej zbieranina na siłę .z kim romawiam to nikt nie popiera. Jak się nie podoba płaca to zawsze można zmienić

  • Ja

    Popieram! Nauczyciele walczą w słusznej sprawie.

  • Ania

    Od tygodnia nasze dzieci nie chodzą do szkoły, kiedy nasze państwo zajmie się TYM problemem?? Czy ważne są tylko egzaminy?

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu Zory.com.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również