Władze Żor przekroczyły o ponad 20 milionów zakładany próg zadłużenia miasta za II kwartał 2019 roku. Dziś to ponad 200 mln złotych!
Jak donoszą aktywiści Grupy Działamy, dług miasta Żory rośnie w bardzo szybkim tempie. Po pierwszej połowie roku zadłużenie wynosi już 203,6 mln zł, choć zgodnie z uchwałą budżetową na koniec 2019 roku miał wynieść 180 mln złotych. To ponad 23,5 mln zł niż przewidywały władze miasta. Zdaniem Grupy Działamy na tym nie koniec niespodzianek:
W sprawozdaniu z realizacji budżetu miasta po II kwartale tego roku w dziale „Kredyty i pożyczki” pojawiło się zadłużenie Miasta Żory w "przedsiębiorstwie niefinansowym" na kwotę ponad 25 milionów złotych – podsumowują aktywiści.
W sprawozdaniach budżetowych z poprzednich lat zadłużenie w połowie roku nie było wyższe od tego na koniec roku. Zdaniem aktywistów istnieje poważna obawa o stan miejskich finansów na koniec 2019 roku.
Zadłużenie miasta w 2018 roku wyniosło dokładnie 165 256 851,19 złotych, a planowany na koniec 2019 roku dług Żor miał wynieść 180 097 550,61 złotych. Dziś wiemy, że budżet miasta jest obciążony kwotą po I półroczu tego roku kwotą 203 669 947,30 złotych, czyli o 23 572 396,59 złotych więcej niż zakładany próg finansowy.
Wielu miejskich radnych miało być zaskoczonych posunięciami Urzędu Miasta w lokowaniu środków pieniężnych.
Zapytaliśmy kilkoro radnych, czy prezydent uprzedzał Radę Miasta Żory o tak dużym i nagłym wzroście zadłużenia i wytłumaczył, czym to jest spowodowane. Radni byli zaskoczeni. Zaskoczyło ich też zaciągnięcie długu w przedsiębiorstwie niefinansowym – informuje Grupa Działamy.
Wśród samorządowców, którzy nie zostali poinformowani o poczynaniach UM Żory znaleźli się radni z Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu Rady Miasta Żory, w tym jej przewodniczący. Są to m.in. Kazimierz Dajka, Piotr Huzarewicz, Anna Nowacka, Zbigniew Krówka.
Wśród niepokojących punktów w sprawozdaniu budżetowym po I kwartale tego roku znalazł się również zapis, z którego wynika, że zadłużenie krótkoterminowe, czyli takie, którego termin spłaty mija z końcem danego roku budżetowego wyniosło 12 221 771,61 złotych.
Tymczasem prezydent miasta ma upoważnienie Rady Miasta do zaciągania w bankach kredytów tylko do 12 mln złotych, a uchwała budżetowa przewiduje, że w ciągu roku kredyt krótkoterminowy budżetu miasta nie może przekroczyć właśnie wspomnianej kwoty. Przekroczenie tej granicy jest naruszeniem ustawy o finansach publicznych – komentują członkowie grupy Działamy.
Aktywiści deklarują wdrożenie kroków prawnych i administracyjnych w tej sprawie – zwrócenie się do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, by przyjrzała się sprawie i zainterweniowała zgodnie ze swoimi kompetencjami.